niedziela, 28 stycznia 2018

Malcolm Wilson liczy na Ogiera, stawia na Tanaka, a wspomina Roberta Kubicę... /aktualizacje - Robert na Rallye du Monte-Carlo/

          Niezwykle ciekawą rozmowę, podczas wizyty w parku serwisowym 86th Rallye du Monte Carlo 2018, przeprowadził dziennikarz Przeglądu Sportowego Cezary Gutowski. Rozmówcą polskiego dziennikarza był M-Sport Ford World Rally Team Principal Malcolm Wilson. Zapraszamy do lektury zapisu tej interesującej rozmowy o świecie rajdów...
NEP Finland
            W tym sezonie Malcolm Wilson wierzy w Sebastiena Ogiera i stawia na Otta Tanaka, wspomina również pierwszy rajd Monte Carlo z Robertem Kubicą: ...To, co wyczyniał w tych warunkach było po prostu niewiarygodne...

Cezary Gutowski: Przede wszystkim wielkie gratulacje za zgarnięcie obu tytułów w zeszłym roku, teraz jednak zaczyna się nowy sezon. Drugi w nowej formule, a wy walczycie z trzema ekipami fabrycznymi. Czy wierzy pan, że znów możecie im wyciąć taki numer?
Malcolm Wilson: Muszę być realistą. Nie powiem, że powtórzenie tego wyczynu będzie niemożliwe, ale z pewnością będzie to bardzo, bardzo trudne. Wszyscy przepracowali ten czas, a my straciliśmy Otta Tanaka na rzecz Toyoty, więc dzięki temu to oni zrobią się mocniejsi. A my doskonale wiemy, jak mocnym jest kierowcą, więc z pewnością będzie nam jeszcze trudniej niż w zeszłym roku. 
REKLAMA
Cezary Gutowski
CG: Został jednak wasz trzeci kierowca, Elfyn Evans!
MW: Głęboko wierzę, że Elfyn jest w stanie zrobić kolejny krok i godnie zastąpić Otta. Jedynym problemem w tej sytuacji jest fakt, że nie mamy stałego zawodnika w trzecim samochodzie, który tak bardzo nam pomagał w zeszłym sezonie. W tej roli Elfyn naprawdę nas wzmacniał, ale wciąż nad tym pracuję. Jednak patrząc realistycznie, walka o mistrzostwo konstruktorów będzie trudniejsza, niż w zeszłym roku, ale wierzę, że w mistrzostwach kierowców Sebastien Ogier znów zrobi, co do niego należy. 

CG: Hyundai i Toyota mają szczególnie mocne składy i są faworytami w walce o mistrzostwo konstruktorów, ale z drugiej strony pan ma w ekipie jednego wyraźnego lidera...
MW: Zgadza się!

CG: Nie spodziewa się pan wewnętrznej rywalizacji między Sebastienem a Elfynem?
MW: Elfyn naprawdę wszedł na wyższy poziom. Nie mam wątpliwości, że gdy kierowca wygra swój pierwszy rajd, odnosisz wrażenie, jakby urósł o 50 milimetrów! Staje się innym człowiekiem. Zobaczyłem to w Elfynie, wcześniej u Otta i wielu innych kierowcach przez te lata. A to platforma, z której może celować w jeszcze większe sukcesy. Z pewnością jest gotowy, aby zapełnić lukę po Tanaku! Oczywiście bez trzeciego samochodu nie będziemy teraz tak mocni, ale to też możemy poprawić. 
M-Sport Ford
CG: W nazwie zespołu pojawiła się nazwa Forda, ale wciąż pierwszy w kolejności pojawia się M-Sport. Co to oznacza? 
MW: To oznacza, że Ford pomógł nam w zatrzymaniu w składzie Sebastiena. Dla niego najważniejsze było upewnienie się, że wciąż możemy być konkurencyjni. Że możemy utrzymać poziom, więc dzięki w tej współpracy mamy większe wsparcie techniczne od Forda w Ameryce. 

CG: Większość rzeczy wciąż jednak robicie sami?
MW: Tak jest. Teraz mamy jednak znacznie większe zasoby z Ameryki. Po Meksyku będziemy testować i zyskamy więcej danych. Oni mają znacznie bardziej zaawansowany sprzęt, który - taką mamy nadzieję - pomoże nam poprawić się w wielu obszarach. Przynajmniej możemy utrzymać się na  równym poziomie, albo nawet być lepsi od rywali. Jednak to, co możesz zrobić przy obecnym regulaminie technicznym jest bardzo ograniczone. 
M-Sport Ford
REKLAMA
CG: Czy nie obawia się pan dominacji któregoś z konkurencyjnych zespołów?
MW: W zeszłym roku po raz pierwszy, odkąd jestem w tym sporcie, wszystkie cztery ekipy opracowały zupełnie nowe maszyny. Byliśmy bardzo blisko siebie, a poziom był wyrównany. I jestem przekonany, że tak samo będzie i w tym roku. Nie wierzę, aby którykolwiek team zyskał wielką przewagę techniczną. To niemożliwe przy obecnych przepisach. To wspaniałe dla was, dziennikarzy i dla całego sportu, że mamy tu cztery zespoły, pośród których - bądźmy szczerzy - wytypowanie zwycięzcy tego rajdu wymagałoby wielkiej odwagi. Bo zwyciężyć może tu każdy. Zarówno Citroen, Ford, Toyota, jak i Hyundai. Ja nie mam odwagi, aby obstawić faworyta. Dzięki temu jest to najlepsze WRC, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia.

CG: Ott Tanak dotąd jeździł tylko Fordami od M-Sportu, a teraz zmienił zespół. Nowe środowisko, nowy team... Czy jest już na poziomie, pozwalającym na walkę z Latvalą - najbardziej doświadczonym kierowcą WRC?
MW: Bez cienia wątpliwości! Myślę, że on już wysłał swoim kolegom z zespołu komunikat na odcinku testowym. To będzie interesujące, bo z pewnością jest gotowy do walki o tytuł. Zobaczyliśmy to już w zeszłym roku. Ja wiem, że on będzie w tym roku bardzo, bardzo mocny!

CG: Co będzie decydujące w walce o tytuły?
MW: Kluczem jest niezawodność. Uważam, że także w tym roku najważniejsza będzie ta regularność oraz kierowcy, którzy nie popełniają błędów. W zeszłym roku Ott tak wiele nauczył się od Sebastiana! Zapewnie niechętnie by to przyznał, ale ja wiem, jaki wpływ miał na zespół i na niego Ogier. Dzięki niemu Tanak zrozumiał, że nie musi jechać na 110 procent przez cały czas! I to też przełożyło się na Elfyna. To było bardzo ważne.
M-Sport Ford
CG: W 2014 roku, gdy Robert Kubica po raz pierwszy jechał w Monte Carlo, wygrywając dwa pierwsze oesy, był przekonany z Maćkiem Szczepaniakiem, że jest jakiś błąd w pomiarze czasu. Pamięta pan, co sam wówczas pomyślał?
MW: Bardzo dobrze to pamiętam (😊). Pomyślałem po prostu "wow, wow, wow". Wtedy dopiero co wygrał Rajd Janner w Austrii i znów jechał niewiarygodnie dobrze w bardzo ciężkich warunkach, bo te dwa pierwsze odcinki były oczywiście bardzo zdradliwe. On dokonał też właściwego wyboru opon, a ja lubię sobie myśleć, że... Wiesz... Powiedziałem, jakie moim zdaniem powinien zabrać, aby być bezpieczny, i te opony zostały wybrane. A potem, po kolejnym odcinku, na którym wyjechał poza trasę - a założył dwa slicki i dwie opony na śnieg - faktycznie przyznał, że powinien był posłuchać i nie zmieniać opon, ale nadal... To, co wyczyniał w tych warunkach było po prostu niewiarygodne.

źródło: Cezary Gutowski Przegląd Sportowy

P.S. duch /i jak się okazało nie tylko :-)/ Roberta nadal żyje w świecie WRC... w galerii zdjęcia kibiców z tegorocznego, 86th Rallye du Monte Carlo... Brawo!

AKTUALIZACJE

30.01.2018 godz. 17:00

           ...w siedzibie szefa Williams Martini Racing w Oxfordshire odbyła się ważna uroczystość... z rąk Prezydenta MSA Alana Gow-a Sir Frank Williams otrzymał  najwyższe wyróżnienie przyznane przez Zarząd MSA (Motor Sport Association United Kingdom)...
MSA Lifetime Achievement Awards przyznawane jest w uznaniu wieloletnich, wybitnych osiągnięć w świecie sportów motorowych. W tym roku obok Sir Franka Williamsa uhonorowany został również wybitny brytyjski dziennikarz, prezenter i komentator Murray Walker.

30.01.2018 godz. 11:15

Wybraliśmy go, bo był najlepszy pośród wszystkich dostępnych nam kierowców. Jesteśmy przekonani, że będzie bardzo szybki, bardzo regularny, bardzo spokojny w swojej pracy, a te cechy daleko go zaprowadzą...

Jedną z przewag młodego kierowcy, jeśli jest wspaniałym kierowcą, jest fakt, że inwestujesz w długoterminową przyszłość i sukcesy, jakie może odnieść dla siebie i zespołu w dalszej perspektywie. Wolimy patrzeć na to tak, że znaleźliśmy w Sergey-u wschodzącą gwiazdę i mamy nadzieję na wieloletnią współpracę z nim i wiele wspólnych sukcesów... 

Całą rozmowę dziennikarzy portalu Autosport z Chief Technical Officer Williams Martini Racing Paddy Lowe możecie przeczytać tutaj: Williams F1 team says Sergey Sirotkin was the best driver available

30.01.2018 godz. 08:15

              ...sztab Sergeya Sirotkina odpływa co raz bardziej... tym razem ponownie Совладелец СМП Банка Борис Ротенберг (Boris Rotenberg), na łamach rosyjskiego portalu Фонтанка opowiada m.in. o F1, polityce oraz swoich wypadkach samochodowych... nadal również, stara się dowieźć i przekonać wszystkich o wyższości Sergeya Sirotkina nad Robertem Kubicą...
Zawsze powtarzałem, że nie dążyliśmy do Formula 1, ponieważ to bardzo polityczne miejsce i jeśli nie masz wsparcia z wielu stron, to nic nie ugrasz. Sirotkin był szybszy od Kubicy. Mówię to ludziom, którzy uważają, że kupił sobie miejsce. To czyste kłamstwo. Oczywiście są pewne koszty. Sport motorowy nie jest tani. To nie jest zabawa...
Powiedziałem Sergeyowi, że każdy wyścig ma jechać tak, jakby był dla niego ostatnim występem w F1. Nawet jeśli cały czas będziemy wspierać Williamsa...

Cały, długi, wywiad z Borisem Rotenbergiem na łamach portalu Фонтанка możecie przeczytać tutaj: Борис Ротенберг: Два раза горел в машине. На меня даже машины сверху падали

29.01.2018 godz. 10:30

               ...aktualna sytuacja dotycząca terminów oficjalnych prezentacji zespołów F1:
Williams Martini Racing: 15 luty
Alfa Romeo Sauber F1 Team: 20 luty
Renault Sport Formula One Team: 20 luty
Mercedes AMG F1: 22 luty 
Scuderia Ferrari: 22 luty
McLaren F1: 23 luty
Sahara Force India F1: 25 luty
Scuderia Toro Rosso: 26 luty

29.01.2018 godz. 08:00

Zarządza pan działaniami sportowymi Pirelli, co daje panu kluczową pozycję w Formule 1. Ostatnio z pana ust padły bardzo serdeczne wypowiedzi na temat Roberta Kubicy. Co sprawia, że popiera pan jego powrót do F1?

Wiara, że jest jednym z topowych kierowców. Zasługuje na szansę pokazania, że jest najlepszy. Chodzi o czyste umiejętności wyczynowego kierowcy. Jeśli chodzi o jego stan fizyczny... Nie wierzę, że podczas jazdy bolidem ma ograniczenia. 
Skąd to przekonanie?

Pierwszego dnia testów w Abu Zabi przejechał około stu okrążeń, a że w wyścigu było ich 55, mówimy tu o dystansie niemal dwóch Grand Prix. W pół dnia! Nikt więc nie ma prawa twierdzić, że Robert nie jest w stanie przejechać wyścigu. Natomiast drugiego dnia po południu miał szansę przejechać okrążenia kwalifikacyjne...

Całą rozmowę dziennikarza Przeglądu Sportowego Cezarego Gutowskiego z Pirelli Motorsport Manager Mario Isolą przeczytacie tutaj: Robert Kubica wciąż jest szybki  

28.01.2018 godz. 11:10

              ...tymczasem na trasie Rallye du Monte Carlo gość specjalny... ciągnie wilka do lasu, ale najważniejsze, że humor dopisuje... materiały dzięki uprzejmości kibica Leszka Boczkowskiego...

GALERIA
Wojciech Czyżewski
Aldona Marciniak