Zespół Roberta Kubicy skompletował swój skład na sezon 2019. Rolę kierowcy rezerwowego zespołu w nadchodzącym roku pełnił będzie Kanadyjczyk Nicholas Latifi.
Kanadyjczyk ma za sobą całkiem pokaźną historię wyścigową. Nicholas wystepował m.in. w Italian F3 (2012), Ferrari Florida Series (2014), Formula Renault 3.5 Championship (2015), GP2 (2016), F2 (2017). W roku 2018 reprezentował zespół Sahara Force India F1 Team jako kierowca rezerwowy i rozwojowy oraz startował w mistrzostwach F2 kończąc ten łączony sezon na 9 miejscu.
Jestem podekscytowany dołączeniem jako kierowca rezerwowy do tak kultowego zespołu jak Williams. To fantastyczna okazja, by kontynuować rozwój w F1 i budować doświadczenie. Poza jazdami dużą częścią mojej roli będzie jazda w symulatorze i wspieranie rozwoju nowego auta. Nie mogę się doczekać czasu, który spędzę w fabryce w Grove. To niesamowita okazja i jestem bardzo podekscytowany.
Nicholas Latifi Williams Racing Reserve Driver
Williams Racing |
Nicolas z powodzeniem startuje w juniorskich seriach. Ma wyścigowe predyspozycje i jest niesamowicie inteligentny oraz pracowity. Zaliczy kilka piątkowych treningów i dni testowych. Jesteśmy pewni, że będzie świetnie pasował do zespołu. Nie możemy się już doczekać współpracy z nim.
Claire Williams Deputy Team Principal Wiliams Martini Racing
Informacja prasowa zespołu Williams Racing
AKTUALIZACJE
06.12.2018 godz. 08:45
Moment ogłoszenia decyzji przez Williamsa nie miał sensu. Lepiej byłoby, gdyby zespół poczekał i ocenił inne możliwości. Tym bardziej że zimą one by się pojawiły. Ocon i jego partnerzy szukali budżetu w ostatnich tygodniach i trzymanie tej opcji miało sens. Chyba, że Francuz i jego ludzie powiedzieli "nie" Brytyjczykom z powodu słabych wyników zespołu. Nawet jeśli Kubica ciągle może pracować na wysokim poziomie jako kierowca, to trudno uwierzyć, by był tak dobry jak ktoś z młodego pokolenia. Zwłaszcza w porównaniu do Ocona. Nie mam wątpliwości, że dobrze się stało, że akurat rodzina Strollów
postanowiła odejść do Force India. Zwykle Williams podpisuje kontrakty z
młodymi kierowcami na pięć lat, więc Kanadyjczycy musieli zapłacić
odszkodowanie za trzy lata umowy. Nikt nie zna liczb, ale prawdopodobnie
wysokość kwoty jest nie mniejsza niż 20 mln dolarów. Wypłata
pieniędzy Strolla pomogła uratować budżet Williamsa na sezon 2019.
Dzięki temu będzie on na zbliżonym poziomie do tego, jakim zespół
dysponował w tym roku. Problem pojawi się jednak za dwanaście miesięcy.
Tym bardziej, jeśli model FW42 nie okaże się lepszy i nie poprawi
wyników stajni z Grove. Czy wtedy sponsorzy Kubicy będą w stanie
zapłacić więcej za miejsce w zespole? Plotki sugerują, że jest to ok. 17
mln dolarów...
...Mercedes za Ocona miał oferować ledwie kilka milionów albo
zniżkę na silniki. Do tego Williams lubi pięcioletnie umowy z tak
młodymi kierowcami, a na to Niemcy nie zamierzali się godzić. Ocon to
ich wschodząca gwiazda. Zespół jest ostatni w mistrzostwach i to nie jest widok, jaki
Mercedes chce widzieć jako producent silników. To Force India wykonało w
tym sezonie dużo lepszą pracę. Williams potrzebuje dobrego samochodu w
2019 roku. Jeśli takiego nie zbuduje, Niemcy mogą rozejrzeć się za
alternatywą, która będzie lepiej podkreślać walory ich marki. Być może Robert nadal jest tak samo ostry za kierownicą,
być może nadal jest głodny sukcesów. Obrażenia odniesione w wypadku
były poważne i tego nie można cofnąć. Robert znalazł sposób, by
przekonać do siebie Williamsa. Przed wypadkiem był ogromnym talentem,
ale jego reputacja w padoku zmalała po serii testów z Renault w 2017
roku. Fani teorii spiskowych twierdzą, że Polak był ofiarą negocjacji
ws. silników. Jednak każdy poważny zespół podejmuje decyzje w oparciu o
to, kto jest najszybszym kierowcą. Chciałbym zobaczyć Roberta notującego dobre wyniki i mam nadzieję, że
tak będzie. Jego fani mnie atakują i opowiadają, jak to inni eksperci
zachwycali się Kubicą. Zapominają jednak, że te cytaty pochodzą głównie
sprzed wypadku. Czas da nam odpowiedź.
Joe Saward Motorsport Week
06.12.2018 godz. 06:42
...miłe słowa od amerykańskiego artysty Kevina Paige...
05.12.2018 godz. 18:00
...a w kalendarzu adwentowym fińskiego portalu RalliRinki taka niespodzianka...
05.12.2018 godz. 14:35
...tymczasem w sondzie brytyjskiego Autosportu takie rzeczy...
04.12.2018 godz. 14:10
...Robert wraca do normalnego rytmu... wtorkowy trening kolarski zaliczony...
03.12.2018 godz. 18:30
...Myślę, że jego sukces wykracza poza nasz sport. To wyczyn na skalę światową. Historia Roberta nadaje się na film. On dokonał prawie niemożliwego. Trzeba pamiętać, że kierowców F1 jest na świecie mniej niż kosmonautów. Do tego grona przepustkę otrzymują naprawdę nieliczni. A takich ludzi, którzy wskutek różnych zdarzeń musieli opuścić Formułę 1 i dostali w niej ponowną szansę, można policzyć w historii tej dyscypliny na palcach jednej ręki. Zatem bez dwóch zdań jest to wielkie wydarzenie, zwłaszcza z perspektywy polskiego sportu...
...Jestem przekonany, że frustracji u Roberta nie będzie. On jest człowiekiem bardzo twardo stąpającym po ziemi. Na pewno już dziś rozumie skalę wyzwań, z którymi będzie musiał się zmierzyć w następnym sezonie znacznie lepiej niż najlepsi eksperci F1. Myślę, że w głowie ma już od dawna ułożony plan. Jeśli pojawi się frustracja, to wyłącznie u kibiców, którzy nie zawsze rozumieją okoliczności i wyzwania, jakie towarzyszą zawodnikowi. Moim zdaniem na tym etapie trzeba być bardzo ostrożnym i wyrozumiałym wobec Roberta. Zdawać sobie sprawę, w jakim zespole on startuje i z braku konkurencyjności jego samochodu. Na dziś sam powrót Kubicy jest już gigantycznym wydarzeniem. Nie wieszajmy na jego ramionach nie wiadomo jakich oczekiwań, bo one powinny być przede wszystkim realistyczne...
Jacek Czachorski /Attitude One/, były współpracownik Roberta Kubicy dla Sport.pl, 03.12.2018
Całą rozmowę Dominika Senkowskiego z Jackiem Czachorskim przeczytacie tutaj: Robert jest postacią polaryzującą
03.12.2018 godz.15:00
Welcome to the team, @NicholasLatifi! pic.twitter.com/CYNTfSo4qV— WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 3 grudnia 2018
GALERIA
Williams Racing |