Strony

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Podsumowanie 24 hours of the Le Mans 2021 [aktualizacje, zdjęcia]

            Wielkim dramatem załogi auta #41 zespołu W Racing Team oraz rozczarowaniem dla kibiców jej kierowców zakończyła się tegoroczna edycja legendarnego wyścigu 24h Le Mans. Awaria auta na ostatnim okrążeniu pozbawiła Roberta Kubicę oraz jego kolegów pewnego, wydawać by się mogło, zwycięstwa... Cała impreza dla załogi Toyoty GR 010 Hybrid z #7, natomiast rywalizację w klasie LMP2 wygrywa druga załoga belgijskiej ekipy WRT w Orece 07 Gibson z #31. Doskonała piąta lokata w klasie dla polskiego zespołu Inter Europol Competition... 

                Zapraszamy na gorzko-słodkie podsumowanie tygodnia z 89th edition 24 hours of the Le Mans oraz do zapoznania się z wypowiedziami kierowców i członków zespołu W Racing Team oraz polskiej ekipy Inter Europol Competition...

24 Hours of Le Mans: Full race highlights

W Racing Team                               ORLEN Team WRT
ORECA 07 Gibson #31                   ORECA 07 Gibson #41
 
To fantastyczny dzień, przyjechać do Le Mans po raz pierwszy i wygrać. To coś niesamowitego, cały zespół wykonał znakomitą pracę. Oczywiście jest radość i smutek, bo wielkim rozczarowaniem był widok samochodu nr 41, który miał zwycięstwo w kieszeni, a zatrzymał się na jedno okrążenie przed metą [podczas spotkania z mediami po zawodach zespół poinformował, że w Oreca 07 Gibson #41 na ostatnim okrążeniu doszło do awarii czujnika przepustnicy - przyp.red.]. To po prostu okrutne, na szczęście nasze drugie auto podążało wówczas na drugiej pozycji, ale trudno jest w pełni cieszyć się z takiego sukcesu. 
Mimo wszystko jest to wspaniały dzień dla zespołu, który od początku przygotowań do wyścigu i przez cały tydzień wykonał wspaniałą pracę. Biorąc pod uwagę liczbę wiadomości, które otrzymujemy, to naprawdę coś osiągnęliśmy Vincent Vosse Owner/co-CEO W Racing Team po zakończeniu 89th edition 24 hours of the Le Mans
 
Przegrać tak jak my przegraliśmy nie jest miło, ale tak to już jest. Gratulacje dla naszego siostrzanego samochodu i dla zespołu. Nasz wyścig układał się pod górę, mieliśmy kilka problemów, ale zdołaliśmy objąć prowadzenie, lecz potem przyszedł ten ostateczny cios. Myślę, że przeżyliśmy prawie wszystko, co Le Mans może dać. W tym roku zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale to jest motorsport. Tu trzeba mieć trochę farta, a my nie mieliśmy go od początku. Już na pierwszym okrążeniu zostałem uderzony.
Element karoserii z auta jadącego dwa miejsca przed nami trafił w szybę. Już myślałem, że będzie źle, bo prawie wyrwało antenę. Później zostaliśmy uderzeni z tyłu. Mieliśmy uszkodzony element i przez 21 godzin auto wibrowało. Na dodatek na 11 godzin do końca mieliśmy awarię czujnika wydechu. Jechaliśmy na awaryjnej mapie, która jest znacznie bogatsza, przez co samochód automatycznie spalał więcej paliwa. - Robert Kubica po zakończeniu 89th edition 24 hours of the Le Mans 
 
 
Jestem zdruzgotany wynikiem, ale przede wszystkim chcę ogromnie podziękować naszej załodze, Robertowi i Yifei, za fantastyczną pracę, a także pogratulować naszemu siostrzanemu samochodowi i zespołowi. Nie udało nam się zdobyć dubletu, ale to i tak fantastyczny debiut w Le Mans dla zespołu WRT.
My zrobiliśmy wszystko dobrze. Wróciliśmy na prowadzenie i jechaliśmy z dużą przewagą. Mimo tego, co wydarzyło się na koniec, wszyscy to widzieli. Nie ma czego żałować i na pewno zapamiętamy ten wyścig. Wrócimy silniejsi, teraz skupiamy się na wygraniu ELMS - Louis Deletraz (SUI)
 

Nie wiem dokładnie, co się stało. Rozmawiałem z Yifeiem, po prostu nie było reakcji na pedał gazu. Nie jest tak, że zabrakło nam paliwa, mieliśmy go więcej, moglibyśmy zostać na torze jeszcze z trzy okrążenia. Przez 11 godzin mieliśmy problem z czujnikiem LAMBDA, nie wiem, czy to mogło to spowodować, czy nie. Byliśmy tu pierwszy raz i nasz wyścig nie był najszczęśliwszy. Już od pierwszego okrążenia, gdy zostaliśmy trafieni przez część, która odpadła od samochodu z przodu. Niewiele brakowało, a już wtedy byśmy nie ukończyli wyścigu. Uderzenie w szybę było mocne, uszkodziło naszą antenę. Potem też Louis został uderzony przez inne auto, mieliśmy uszkodzony tył samochodu, więc przez 21 godzin jechaliśmy z wibracjami. Przez problem z czujnikiem LAMBDA nie mieliśmy pełnej mocy. Musieliśmy korzystać z awaryjnego oprogramowania silnika, przez co zużywaliśmy więcej paliwa, więc musieliśmy je oszczędzać. Mimo tego tempo było dobre. Do tego nie mieliśmy szczęścia z samochodami bezpieczeństwa. Co odrabialiśmy, to traciliśmy.

W garażu przez większość czasu był zwycięski samochód. Oczywiście teraz jest słodko-gorzko. Część jest szczęśliwa, część rozczarowana, ale myślę, że ci, którzy są rozczarowani, mogą być dumni z tego, co wcześniej osiągnęliśmy. Szczególnie że wyścig nie był dla nas łatwy. Goniliśmy, a potem traciliśmy na samochodach bezpieczeństwa. Gdy jesteś tak blisko, to boli. Myślę, że zasłużyliśmy... Yifei i Louis wykonali dobrą robotę, zaakceptowaliśmy, że w jakiejś części wyścigu byliśmy wolni, co się może zdarzyć, i pozostaliśmy skoncentrowani, zaakceptowaliśmy, że mamy problem. I gdy masz to niemal w kieszeni, to boli. Siedemnaście minut przed końcem zaczęli do nas przychodzić organizatorzy, mówić nam, którędy mamy iść na podium. Ja już byłem w takiej sytuacji i jej nie lubię. OK, w 99,99 proc. przypadków nic się nie wydarzy, ale ja mówię: 17 minut to dużo, wiele się może wydarzyć. I się wydarzyło. Takie jest życie.

Powiedziałem im, że mają więcej czasu, żeby to jeszcze wygrać niż ja. Koniec końców tu nie potrzeba słów. To coś, co zawsze będzie bolało. Ale to jest część życia. Trudne momenty sprawiają, że jesteś silniejszy. Wiem, że to brzmi jak puste słowa, ale gdy to przetworzymy, to myślę, że będziemy mogli być dumni z tego, co zrobiliśmy. Chłopaki naprawdę na ten wynik zasłużyli. Nie ułożyło się po naszej myśli, ale to ściganie. I za to je kochasz albo nienawidzisz. Życie nauczyło mnie: nie myśl za dużo o tym, co będzie. Zawsze patrz na to, co tu i teraz. Nie wybiegaj za bardzo do przodu. Dzisiejszy dzień tylko mi to potwierdził - Robert Kubica w rozmowie z dziennikarzami portalu Onet.pl


To był burzliwy wyścig, spełniałem swoje marzenie, aż wszystko prysło. To był długi wyścig, z Louisem i Robertem, dbaliśmy o auto i dotarliśmy na szczyt na kilka godzin przed końcem, kiedy ja siedziałem za kierownicą. Byłem tak dobry dla samochodu, jak to tylko możliwe, omijałem krawężniki, skupiałem się na tym, aby doprowadzić go do mety, ale czasami nie jest to pisane. 
Nie wiem, co się stało, wszystko się zatrzymało. Przykro mi ze względu na wszystkich w zespole. Wszyscy wykonali wspaniałą pracę. Gratulacje dla naszych kolegów z ekipy, a teraz patrzymy już w przyszłość, mamy jeszcze kampanię w ELMS, na której musimy się skupić - Yifei Ye (PRC)

 
Inter Europol Competition
ORECA 07 Gibson


Sascha Fassbender Team Manager(GER): To wspaniały rezultat dla naszego zespołu. Samochód był perfekcyjnie przygotowany przez mechaników i jechał bez problemów przez całe 24 godziny. Wszystkie postoje przebiegły idealnie. Kierowcy spisali się fantastycznie, szczególnie w deszczu w pierwszej fazie wyścigu i nieco później, gdy Kuba imponująco pojechał na mokrym torze na slickach, co potem okazało się bazą znakomitego wyniku. Ogromnie dziękuję wszystkim w zespole. Jestem bardzo szczęśliwy.
Kuba Śmiechowski: Jestem niezwykle dumny z tego, co udało się osiągnąć naszemu zespołowi w ten weekend. Przez całe 24 godziny nie mieliśmy żadnych problemów technicznych, co pokazuje, jak dobrze byliśmy przygotowani i ile wysiłku włożył cały zespół. Poświęciliśmy mnóstwo czasu na przygotowanie, ale warto było. Bardzo dziękuję całemu zespołowi za ten wspaniały wynik.
Alex Brundle (GBR): Trzeci występ zespołu w Le Mans i finisz w czołowej piątce. Cały zespół i każdy z osobna wykonał niesamowitą pracę. Muszę wymienić tu moich kolegów z załogi, a szczególnie Kubę, który dał z siebie wszystko, gdy było to konieczne i pojechał fantastycznie swoje zmiany. To był strasznie trudny wyścig w zmiennych warunkach. Wspaniale jest widzieć, jak wszyscy są szczęśliwi z osiągniętego wyniku.
Renger van der Zande (NED): Jestem bardzo dumny z całego zespołu. Przez cały czas wyścigu nie mielismy praktycznie żadnych problemów. Ogromnie się cieszę, że stosunkowo niewielki zespół LMP2 z Polski osiągnął tak znakomity wynik w czołowej piątce w tym wielkim wyścigu. To pokazuje, że nie musisz być wielkim, aby osiągać sukcesy w sporcie motorowym.


AKTUALIZACJE

27.08.2021 godz. 18:39
 
27.08.2021 godz. 18:30
 
27.08.2021 godz. 16:18
 
26.08.2022 godz. 13:41
 
26.08.2021 godz. 12:08
 
25.08.2021 godz. 13:24
 
25.08.2021 godz. 12:02
 
24.08.2021 godz. 17:45
 
Analizy nadal trwają, ale wygląda na to, że doszło do krótkiego zwarcia w ECU (electronic control unit). Auto z numerem 41 odpaliło dziś (w poniedziałek) normalnie. Nie zabrakło nam paliwa. Nie mogło go zabraknąć, ponieważ do dystansu jedenastu okrążeń brakowało bardzo dużo. Trudno się z tym pogodzić. Jedna strona garażu płakała, druga wrzeszczała ciesząc się. Takie są prawa motorsportu i nic z tym nie zrobimy. Mogliśmy mieć ładny dublet. Nasze samochody prowadziły przez 19 godzin.

Wyścig nie kończy się, dopóki nie przejedziesz obok flagi w szachownicę. Robin prawie zabrał ją ze sobą. Gdyby nie przeprowadził takiego manewru, przegrałby. Wcześniej, w trakcie rywalizacji, doszło do kontaktu z jednym z aut GT i nasz samochód nie działał już idealnie, tracąc czas na każdym okrążeniu - Vincent Vosse dla portalu Endurance-Info
 
24.08.2021 godz. 17:41
 
24.08.2021 godz. 09:05
 
...Le Mans jest raz w roku, zobaczymy co ten przyszły i kolejne przyniosą. To wyścig, który jest sporym wyzwaniem i bywa bolesny, jak się właśnie przekonaliśmy. Ale z drugiej strony jak pomyśleć, że przyjechaliśmy tu bez doświadczenia, pomyśleć jak się dla nas ten wyścig układał, że jechaliśmy po zwycięstwo, bo gdyby nie problem techniczny, to sytuacja byłaby jasna. To pokazuje, że było warto. Oczywiście lepiej byłoby wyjeżdżać w lepszym humorze z pucharem i z zegarkiem – to byłoby najlepsze. Byłem w Daytonie, pojechałem po zegarek, nie udało się. Więc nadal moja statystyka w wyścigach 24-godzinnych jest kiepska. Ale mówi się, że do trzech razy sztuka, tak? Tyle że to już był mój trzeci raz... 
 
Bardzo ciekawa rozmowa Cezarego Gutowskiego z redakcji Onet.pl z Robertem Kubicą o zakończonym wyścigu 24h Le Mans oraz przyszłości: Nie wiem, czy tu wrócę...
 
GALERIA