Po raz kolejny, najgłośniejszy polski projekt motoryzacyjny ostatnich lat - Arrinera Hussarya, zagościła w kraju. Tym razem, w dniach 28-30 listopada, dwie Arrinery HussaryaGT w specjalnym malowaniu Zborowski Green (British Racing Green), prezentowane były w warszawskim Forcie 
Sokolnickiego. Nie ukrywam, że udając się na prezentację wiązałem z nią pewne nadzieje. Ale o tym trochę później... Twórcy marki zakończyli ważny etap prac i mogą już zaprezentować produkt gotowy do sprzedaży na rynku samochodów wyścigowych. Jak zapewniają Arrinerę w specyfikacji GT3 można zamawiać 
od zaraz. Pod koniec 2017 roku przedstawiony zostanie ekstremalny samochód, dopuszczony do ruchu po drogach publicznych. Nieco później 
twórcy skupią się na luksusowym superaucie w wersji "cywilnej". 
|  | 
| Arrinera S.A. | 
Wizyta w Forcie Sokolnickiego była zarazem ostatnią prezentacją Arrinery
 HussaryaGT w Polsce, a firma główne siły kieruje teraz na działania 
sprzedażowe oraz nową emisję akcji spółki (w dniu 13.12.2016 II emisja 
akcji została wstrzymana przez zarząd firmy). Kilka słów przypomnienia o samym aucie. Arrinera HussaryaGT została wyposażona w silnik General Motors z serii 
LS7 o pojemności 7008 cm3 i mocy 505 KM (docelowo 550-570 KM). Auto ma 4.7 m długości, 2 
m szerokości i 1.2 m wysokości. Waży zaledwie 1250 kg. Podstawowa cena auta gotowego do ścigania to 229 000 $ ale do ceny należy doliczyć również niezbędny pakiet części 
zamiennych, którego cena wynosi 69 000 $.
|  | 
| Arrinera S.A. - Silverstone | 
Auto odbyło szereg intensywnych testów na brytyjskich torach (m.in. Silverstone, Donnington Park, Snetterton)  i po formalnościach homologacyjnych będzie gotowe do startów w sezonie 2017. Za testy torowe Arrinery HussaryaGT odpowiedzialny był brytyjski kierowca wyścigowy Anthony Ried (Formula3 Nippon, BTCC,British GT Championship), który nie krył zadowolenia z pracy wykonanej przez konstruktorów pojazdu. Po zakończonych testach Brytyjczyk oświadczył, 
że ma zamiar ścigać się tym autem w sezonie 2017.
"Hussarya GT jest bardzo szybka. Testowałem ją zarówno na suchym, jak i
 mokrym torze. Pojazd ma silnik umieszczony centralnie, dzięki czemu 
prowadzi się tak, jak lubię - jest stabilny i przewidywalny. Co istotne,
 można się go nauczyć dużo szybciej niż wyścigowych Porsche czy Ferrari.
 W przyszłym roku planuję wystartować tym modelem w zawodach, nie wiem 
jednak jeszcze, jaka to będzie seria" - podsumował Anthony.
|  | 
| Arrinera S.A. - Donnington Park | 
Wracając do moich przemyśleń związanych z prezentacją, tego pierwszego, w pełni polskiego auta wyścigowego, pomyślałem (coś z gatunku "serce i rozum")... miło by było usłyszeć z ust szefostwa firmy informację, że oto powstaje w pełni profesjonalny zespół wyścigowy, z pierwszą, w całości polską konstrukcją wyścigową (realną, gotową do startów) oraz z najlepszym naszym kierowcą w składzie Robertem Kubicą... niestety, tak jak zresztą podpowiadał zdrowy rozsądek, Roberta nie zobaczyłem w Forcie Sokolnickiego. Niemniej jednak zapytałem przedstawicieli szefostwa Arrinery o ewentualne plany dot. projektu zespołu wyścigowego oraz udziału w nim Roberta. W odpowiedzi usłyszałem, że "na tą chwilę firma skupia się na produkcji i sprzedaży aut wyścigowych dla prywatnych klientów", co z punktu rachunku ekonomicznego wydaje się bardzo oczywiste. Jednak, jak zresztą zgodnie stwierdziliśmy, taki projekt w przyszłości wydaje się bardzo interesujący... Nie pozostaje nam nic innego jak bacznie się przyglądać temu przedsięwzięciu i trzymać mocno kciuki za powodzenie projektu...
Galeria
















