środa, 3 stycznia 2018

Zniszczył bajkę. Goni czas - Robert Kubica wyróżniony w plebiscycie Wydarzenia roku 2017... /aktualizacje/

             Niezwykle interesującego podsumowania najważniejszych wydarzeń ubiegłego roku dokonał portal stacji TVN24. Wśród tych wyróżnionych, zasługujących na wyjątkową uwagę znalazła się się również historia Roberta Kubicy...
             Szczególnie zachęcamy Was do przeczytania bardzo dobrego rozdziału - Zniszczył bajkę. Goni czas pióra Rafała Kazimierczaka przedstawiającego historię najnowszą naszego jedynaka w świecie Formula 1...

            To bardzo szczera, prawdziwa opowieść o naszym kierowcy, wygląda, że tym razem niestety bez happyend-u, jednak z całą pewnością zasługująca nie tylko na fakt znalezienia się w gronie najważniejszych wydarzeń 2017 roku, ale przede wszystkim, historia aspirująca do miana sportowego wydarzenia początku XXI... Pasy zapięte, zapraszamy do lektury...
               Prawda jest taka, że Robert Kubica igrał z ogniem zamiast dmuchać na siebie i chuchać. Dostał się przecież do F1, czyli tam, gdzie nie było przed nim żadnego z Polaków. Niestety sam zrobił dużo, by jego wielka kariera runęła w mgnieniu oka. Zamiast liczyć kolejne tytuły mistrzowskie i dziesiątki - a może i setki milionów euro - z całej mocy walczy teraz o powrót do świata dostępnego dla wybrańców.
 Ten cholerny rajd Ronde di Andora. Mały, lokalny, nieistotny. A Kubica - w lutym roku 2011 - akurat tam postanowił spróbować sił. Treningowo, dla wprawy i zabawy. Zakończyło się dramatem. Prowadzony przez niego samochód wbił się w metalową barierę przy drodze. Bariera przeszyła karoserię i zdruzgotała prawą rękę kierowcy. O jego życie lekarze walczyli godzinami. O F1 musiał zapomnieć. Na długie sześć lat, bo przełomem i milowym krokiem okazał się rok 2017. 

Nad szklanką piwa...

Pięknie się ta kariera układała. Te wszystkie wspomnienia pokazują, co Kubica w sekundę stracił. Do elity sportów motorowych trafił bez pieniędzy dzięki talentowi mając niecałe 22 lata. Przed sezonem 2006 został trzecim kierowcą BMW Sauber F1 Team, obok tych wyścigowych, Kanadyjczyka Jacquesa Villeneuve'a i Niemca Nicka Heidfelda. 

Ich szef Mario Theissen lojalnie zapowiadał i ostrzegał, że nie ma żadnych szans, by Robert szybko wskoczył do bolidu na miejsce któregoś z nich.

A jednak...

Przed Grand Prix Węgier Herr Theissen wyrzucił Villeneuve'a - tak, mistrza świata 1997 - a do walki posłał młodzieńca z Polski. Już w debiucie, na deszczowym Hungaroringu, było bardzo dobrze. Prowadzone przez Kubicę auto wpadło na metę na siódmej pozycji. Po zważeniu okazało się, że jest o 2 kilogramy za lekkie, co oznaczało dyskwalifikację zawodnika, ale z miejsca stało się jasne, że zamiana była strzałem w dziesiątkę.
BMW Sauber F1 Team
Nie koniec na tym. Na włoskiej Monzy, dwa wyścigi później, Kubica sensacyjnie zajął trzecią lokatę, której na podium gratulował mu zwycięzca, wielki Michael Schumacher. Theissen siedział wtedy w motorhomie ekipy nad szklanką piwa - w pracy, na co rzecz jasna nikt nie zwracał uwagi - nie wierząc w to, co się stało. Przecież BMW Sauber, gdzie każdy krok planowano tak drobiazgowo, nie oczekiwało takiego sukcesu tak szybko. Ogromny potencjał, przyszła czołówka F1, nie ma słabych stron, jestem nim zachwycony - mówił o swoim kierowcy. 

Wspaniały chłopak...

Ochów i achów było nad Polakiem więcej. Ba, płynęły z każdej strony, od sław i gwiazd.

 Jego rodacy powinni być dumni, że wreszcie mają swojego przedstawiciela w F1 - stwierdził w tym samym 2006 roku Mika Hakkinen, dwukrotny mistrz świata z końcówki ubiegłego wieku.

Keke Rosberg tytuł zgarnął jeden, w sezonie 1982. On zgodził się na rozmowę tylko dlatego, że lubi Kubicę. Leniwy jest, nie chce mu się gadać, a już na pewno udzielać wywiadów, ale ok, w tej sprawie zrobi wyjątek. Poznałem Roberta, kiedy był sześciolatkiem lub coś koło tego, z moim synem Nico ścigali się kartami. Wspaniały chłopak, mam do niego wręcz emocjonalny stosunek - opowiadał Fin w roku 2007. Ta sympatia jest ważna i teraz, kiedy Nico został doradcą kumpla z dzieciństwa, pomagając mu w powrocie do F1. I Rosberg junior, i senior, reprezentowali barwy Williamsa, do którego drzwi puka teraz Kubica. Są tam słuchani i szanowani. Czy to Polakowi pomoże w angażu? Na pewno nie zaszkodzi.

Szczęście o nim zapomniało...

To Kubica zdobył dla BMW Sauber jedyne zwycięstwo - jego i zespołu, w sezonie 2008, w Kanadzie. Zwycięstwo niezwykle, bo na tym samym torze, zaledwie rok wcześniej, dopadł go koszmarny wypadek, z którego wyszedł bez szwanku. Gdyby do tego doszło nie 20, a 10 lat temu, Robert by zginął - przyznał Theissen. Miał szczęście. I miał w bolidzie monocoque, który wytrzymał piekielne uderzenie w betonową bandę. 

W lutym 2011 roku Skodą Fabią S2000 ruszył na trasę tego cholernego rajdu Ronde di Andora... Tu szczęście o nim zapomniało... 

Po tamtym wypadku włodarze Ferrari przyznali, że Polak miał trafić do tej stajni. Miał jeździć czerwonym bolidem, zgarniając za sezon 30 mln euro z kawałkiem. Bajka, która się nie ziściła. Bo zachciało mu się rajdów. Bo popełnił błąd. Bo kusił los. Bo niepotrzebnie ryzykował, oddając się swojej pasji. Bo najzwyklejszy pech. Bo znalazł się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie, choć jasne jest, że być go tam nie powinno. Sportowcy mają w kontraktach zakazy oddawania się zajęciom niebezpiecznym. A jeżeli ich nie mają, sami powinni wiedzieć, gdzie są granice szaleństwa. W każdym razie kariera w F1 wydawała się być zakończoną.
Williams Martini Racing
Wyprzedza myśli i miażdży zmysły...

Rok 2017 zmienił w tej opowieści bardzo dużo. Na lepsze. Wcześniej Kubica otwarcie przyznawał, z otwartą przyłbicą, że na niektórych torach nie da rady ujarzmić bolidu, więc powrót nie ma sensu. 

Teraz zapewnia, że nauczył się żyć ze wszystkimi ograniczeniami, a nad bolidem zapanuje. Dziewięćdziesiąt procent mojej jazdy jest taka sama, jak przed laty - stwierdził na początku grudnia na łamach magazynu "Autosport". Ogromne znaczenie ma głowa. To niesamowite, jak wielki jest potencjał mózgu, który potrafi przystosować się do nowych sytuacji - oświadczył.

Przeszedł testy w Renault, przeszedł w Williamsie, zachwycał i tu, i tam. Jego możliwości i ograniczenia sprawdzano bardzo dokładnie, co jest absolutnie zrozumiałe. Wątpliwości można mnożyć, pytania zadawać trzeba. Choćby to, które nie do miłych i grzecznych nie należy, ale paść musi - co by się stało, gdyby Kubica rozbił się na torze? Nie będąc w pełni sprawnym, musiałby przecież ujarzmić maszynę, która wyprzedza myśli i miażdży zmysły. Oskarżenia od razu skierowano by na tych, którzy go zatrudnili. Renault z niego zrezygnowało. Williams - podobno, bo w padoku wszystko jest ściśle tajne i poufne - zaproponował mu kontrakt, ten został nawet podpisany, ale do akcji z potężnymi pieniędzmi wkroczyli wtedy Rosjanie wspierający Siergieja Sirotkina, 22-latka. 


Polaka dopadła zatem brutalna rzeczywistość, której uniknął wtedy, u progu kariery w F1 - miejsce w bolidzie musi sobie kupić. Jeżeli ta opowieść po tylu wybojach zakończy się pomyślnie, Kubica trafi do historii nie F1, a sportu, tego globalnego. A pewnie przekroczy jego granice. 

Decyzja szefów Williamsa ma zostać ogłoszona w styczniu.

źródło: TVN24.pl /Zniszczyl bajkę. Goni czas./, Rafał Kazimierczak


AKTUALIZACJE

11.01.2018 godz. 07:00

             ...niespodzianka dla Kibiców od partnera Roberta firmy Olimp Sport Nutrition... kalendarz z całą pewnością znajdzie eksponowane miejsce w domu każdego kibica... dostępne są również koszulki sygnowane nazwiskiem Roberta Kubicy...
Chętnych do zakupu kalendarza zapraszamy na strony sklepu Olimp Sport Nutrition: Kalendarz ścienny Robert Kubica 2018 

09.01.2018 godz. 15:30

To był piękny sen, pełen pasji i determinacji. Tygodnie, miesiące, lata długiej rehabilitacji doprowadziły Roberta Kubicę z powrotem do walki o ostateczny cel: znów bycia kierowcą Formuły 1. Sen ten jednak został przerwany... - włoski portal LiveGP.it poinformował, iż Robert Kubica potwierdził w rozmowie z ich źródłem, iż nie będzie kierowcą Williams Martini Racing w sezonie 2018...zespół Sir Franka Williamsa wybrał na kierowcę swojego drugiego auta Rosjanina Sergeya Sirotkina...
09.01.2018 godz. 01:00

Sztab teamu ujawnił mi informacje, iż za zakontraktowaniem Sirotkina stoją przede wszystkim wyniki osiągane na torze. Kluczowe w tej kwestii okazały się testy w Abu Zabi, które odbyły się po finalnym wyścigu poprzedniego sezonu. Po analizie wszystkich danych zespół podjął decyzję, iż Rosjanin to nie tylko szybsza opcja dla Williamsa, ale również o wiele bardziej perspektywiczna od Kubicy... - całą rozmowę dziennikarza WP SportoweFakty Maksa Chudzika z BBC Sport's Chief F1 writer Andrew Bensonem możecie przeczytać tutaj: Kubica nie wróci do F1

04.01.2018 godz. 20:20

            ... BRAWA i GRATULACJE... Robert Kubica wygrywa plebiscyt Ikona Sportu 2017. Nasz kierowca wyprzedził Roberta Lewandowskiego i Łukasza Kubota. W plebiscycie Sport.pl oddano rekordowe w jego historii 72 tysiące głosów!
              Robert Kubica zebrał blisko 19 tysięcy głosów, to tyle ile oddano w pierwszym plebiscycie dwa lata temu na wszystkich nominowanych sportowców. O kilka tysięcy głosów wyprzedził kapitana reprezentacji Polski, która awansowała na mundial w Rosji Roberta Lewandowskiego oraz triumfatora Wimbledonu Łukasza Kubota. Blisko podium była też zeszłoroczna zwyciężczyni Anita Włodarczyk i Kamil Stoch.
Wyniki plebiscytu na Ikonę Sportu 2017 Sport.pl:
1. Robert Kubica (18840 głosów)
2. Robert Lewandowski (13592 głosy)
3. Łukasz Kubot (9808 głosów)
4. Anita Włodarczyk (8696 głosów)
5. Kamil Stoch (8446 głosów)
6. Piotr Żyła (2698 głosów)
7. Kamil Glik (1818 głosów)
8. Patryk Dudek (1665 głosów)
9. Adam Kszczot (1363 głosy)
10. Joanna Jędrzejczyk (1334 głosy)
11. Maja Włoszczowska (1207 głosy)
12. Kajetan Kajetanowicz (763 głosy)
13. Paweł Fajdek (675 głosów)
14. Tomasz Marczyński (508 głosów)
15. Piotr Lisek (367 głosów)

Więcej informacji na temat zakończonego plebiscytu przeczytacie tutaj: Plebiscyt Ikona Sportu 2017

03.01.2018 godz. 19:35

Bardzo żałuję i jest mi przykro, że Kubica nie przekonał do siebie Williamsa. Rozmawiałem wielokrotnie z Nico. Wiem, że próbował wszystkiego, ale Rosjanin ma za sobą ogromny budżet. Mówimy tu o kwestii min. 20 milionów. Kubica miał do dyspozycji tylko kwotę pomiędzy 7 a 10 milionami. Bardzo szkoda... 
W tej chwili nawet nie pamiętam nazwiska tego Rosjanina. Przykro mi, że Kubica nie wróci do Formula 1. Dziwi mnie bardzo, że szefowie Formula 1 nie udzielili Robertowi żadnej pomocy, nie wyciągnęli mocniej do niego ręki, bo jego powrót na tory byłby gigantycznym powodem do radości dla całej Formuły 1 - Flavio Briatore o aktualnej sytuacji naszego kierowcy w wyścigu do fotela jednego z aut Williamsa podczas przedświątecznych rozmów z fanami w mediach społecznościowych (FB)... cały live czat Flavio możecie obejrzeć tutaj: Flavio Briatore videos

03.01.2018 godz. 19:20 

                ...tymczasem za ścianą wszyscy zadowoleni... Борис Романович c Днем Рождения! 
GALERIA
Urodziny Mary Sangiorgio - fot. Kevin Ceccon