wtorek, 14 sierpnia 2018

¡Hasta luego Nando!

         Hiszpan Fernando Alonso oraz zespół McLaren F1 Team poinformowali, że wraz z zakończeniem sezonu 2018 kończy on swoją przygodę z Formula 1 i w przyszłym roku nie zobaczymy go już na torach królowej motorsportu...
          Stało się więc to o czym mówiono w paddocku F1 niemal od początku sezonu. a sam Fernando potwierdził kilka dni temu, iż decyzja co do jego dalszych sportowych planów zapadnie niebawem. Na tą chwilę dowiedzieliśmy się jednak tylko tyle, iż nie ujrzymy go na torach F1 w sezonie 2019...


          Po siedemnastu latach w tym niesamowitym sporcie, nadszedł czas na zmiany i krok naprzód. Cieszyłem się z każdej minuty tych sezonów i nie jestem w stanie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że było to tak wyjątkowe. W tym sezonie mamy jeszcze kilka wyścigów i wezmę w nich udział z jeszcze większym zaangażowaniem i pasją. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Nowe ekscytujące wyzwania są tuż za rogiem. Muszę dalej odkrywać nowe przygody.
         Chcę podziękować wszystkim w McLarenie. Moje serce zawsze będzie z tym zespołem. Wiem, że będą silniejsi i lepsi. Stworzyłem wiele wspaniałych związków z ludźmi z zespołu. Dali mi możliwość poszerzenia horyzontów i wyścigów w innych kategoriach. Czuję, że teraz jestem kompletnym kierowcą. Podjąłem tę decyzję kilka tygodni temu i była ona stanowcza. Chciałbym szczerze podziękować Chase'owi Carey'owi i Liberty Media za wysiłki, które podjęto. Na koniec chciałbym podziękować moim byłym zespołom, kolegom z zespołów, rywalom, kolegom, partnerom, dziennikarzom i wszystkim, z którymi współpracowałem w F1, a zwłaszcza moim fanom. Jestem przekonany, że nasze drogi będą jeszcze w przyszłości krzyżować się.


           Wiele wskazuje na to, że Fernando  Alonso poświęci kolejny sezon na starty w prestiżowej Verizon IndyCar Series. Hiszpan nie wykluczył przy tym powrotu do Formula 1 w sezonie 2020. Z całą pewnością decyzja Asturyjczyka dotyczącą sezonu 2019 F1 byłaby inna, jednak wydaje się, iż decydujący wpływ na taki stan rzeczy miała słaba forma Mc Laren'a oraz brak szybkiego samochody. Borykającej się od dwóch lat z problemami silnikowymi ekipie z Woking nie pomogła zmiana ich dostawcy na francuskie Renault i obok Williams Martini Racing stanowią największe rozczarowanie tegorocznego sezonu.
          Fernando Alonso 29 lipca ukończył 37 lat i jak dotychczas posiada na swoim koncie dwa tytuły Mistrza Świata F1 zdobyte w latach 2005-2006 w barwach Mild  Seven Renault F1 Team oraz 3 tytuły vice-mistrzowskie wywalczone w barwach Scuderia Ferrari. Podczas swojej 17-letniej kariery w Formula 1 występował w zespołach European Minardi F1 Team (2001), Mild Seven Renault F1 Team (2002-2006), Vodafone McLaren Mercedes (2007), ING Renault F1 Team (2008-2009), Scuderia Ferrari (2010-2014) oraz McLaren Honda (2015-2017). W trakcie swojej interesującej kariery podczas przejechanych dotąd 303 wyścigów 22 razy wywalczył pole position, 97-krotnie stawał na podium grand prix z czego 33 razy na najwyższym jego szczeblu, zdobywając łącznie 1893. W 2018 roku w barwach zespołu Toyota Gazoo Racing zwyciężył w legendarnym wyścigu 24 Hours of Le Mans.


          Odejście Hiszpana z Formula 1 to niewątpliwie wielka strata dla całego świata F1 oraz koniec pewnej epoki 'królowej motorsportu'... Z cała pewnością jednak Fernando Alonso nie zawiesza kasku na kołek i niejednokrotnie jeszcze usłyszymy o jego torowych sukcesach... Powodzenia Nando!

AKTUALIZACJE

21.08.2018 godz. 15:30

                  ...kolejna część serialu 'Bike &  Friends'... tym razem trening z Tobia  i Mauro...
20.08.2018 godz. 23:00

              ...tymczasem Robert łapie ostatnie chwile wakacji w towarzystwie przyjaciół... kolacja z Tobia Cavallinim, Dario Katta (President E?suka) oraz Luciano Spalletti (trener Interu Mediolan)...
E?suka Official

20.08.2018 godz. 20:00

                ...Pierre Gasly partnerem zespołowym Maxa Verstappena w ekipie Aston Martin Red  Bull Racing na 2019 rok...
Aston Martin Red Bull Racing
19.08.2018 godz. 12:00

To dla mnie duże zaskoczenie. Sądziłam, że obserwowanie, jak inni się ścigają, będzie dla mnie trudniejsze. Jednak praca w roli kierowcy testowego stanowi dla mnie okazję, by żyć moją pasją. Może nie startuję regularnie, ale mam ważną rolę w zespole i to daje mi satysfakcję. Nie widzę negatywów tej sytuacji, że sam nie ścigam się w wyścigach, a inni tak.
Ktoś może powiedzieć, że celuję w posadę etatowego kierowcy, więc muszę pokazać wszystko, na co mnie stać. To prawda, chciałbym się ścigać i nie jest to żadna tajemnicą. Jednak kiedy pracuję z Williamsem, to myśli te schodzą na dalszy plan. Nie chciałbym sytuacji, w której zaczynam się teraz ścigać, bo to oznaczałoby, że któryś z obecnych kierowców jest chory lub coś mu się stało, a tego wcale nie chcę. Z drugiej jednak strony muszę być na taką okoliczność przygotowany. Jeśli Williams powie masz pojechać - pojadę. Musisz cały czas być w formie i trenować. Dla mnie to świetna okazja, bo nie jestem w sytuacji 'zwykłego' trzeciego kierowcy, który jeździ albo mało lub też wcale. Ja jednak takich okazji mam całkiem sporo...
Robert Kubica dla Motorsport.com
16.082018 godz. 19:00

Lawrence zastanawia się, dlaczego jego syn ma trwać w niekonkurencyjnym Williamsie przez resztę sezonu, skoro mógłby wskoczyć do lepszego samochodu w Force India. Sondowana jest możliwość, by Kanadyjczyk zmienił zespół już podczas Grand Prix Belgii. Decyzje Strolla będą mieć wpływ na losy dwóch kierowców - Roberta Kubicy i Estebana Ocona. - Miejsce Ocona w Force India jest zagrożone. Perez może spać spokojnie ze względu na wsparcie finansowe jego sponsorów. Oczywiście, Ocon ma wsparcie Mercedesa, który nie popiera tego ruchu. Niemcy woleliby, aby Francuz został w Force India do końca roku. Zespół z Silverstone nie będzie mocno przeciwstawiać się Mercedesowi, biorąc pod uwagę ich coraz bliższe relacje.

Jeśli Stroll zmieni zespół, a Williams otrzyma rekompensatę finansową za zgodę na transfer, to Kubica ustawi się w kolejce do Williamsa. Wtedy zobaczylibyśmy, jak nasze marzenie się spełnia. Toto Wolff podsunął pomysł, by Ocon natychmiast zastąpił Sainza i wcześniej rozpoczął starty w Renault. Problem polegał na tym, że Hiszpan miał ważny kontrakt. Dlatego szef Mercedesa zwrócił się do McLarena, gdzie chciał umieścić Sainza w miejsce Vandoorne'a. Jednak najprawdopodobniej doszło do komplikacji ze strony Red Bulla i McLaren nie zgodził się na ten plan
Mark Hughes Motorsport Magazine 16.08.2018

16.08.2018 godz. 14:00

                  ...Carlos Sainz Jr oficjalnie następcą Fernando Alonso w zespole McLaren Formula 1 Team...
15.08.2018 godz. 13:30

Kubica to z pewnością jeden z większych talentów, jakie widzieliśmy w królowej motorsportu na początku XXI wieku. Teraz może być bliżej powrotu do F1 niż nam się wszystkim kiedykolwiek wydawało. Szansa, o jakiej od dawna marzył Kubica, wydaje się być już na wyciągnięcie ręki. Może się ziścić ale pod jednym warunkiem. Williams zrezygnuje ze swojej polityki poszukiwania kierowców, którzy płacą za możliwość startów. Jeśli tak się stanie, to powinniśmy zobaczyć Roberta za kierownicą.
Forma Kubicy nie do końca jest znana. Jedną kwestią jest to aby być w stanie jeździć samochodem, a inna to jak będzie się wypadać na tle rywali. Jeśli chcemy widzieć Roberta w punktach, to na pewno samochód Williamsa będzie musiał ulec poprawie. Jeśli Polak wróci do F1 i będzie notował dobre wyniki, to jest to dla niego szansą, by zaprezentować się innym ekipom. To też okazja dla Williamsa. Pieniądze oferowane przez niektórych mogą być ważne, ale jeszcze cenniejsze jest posiadanie doświadczonego kierowcy, który pociągnie zespół do przodu. Kimś takim jest właśnie Robert Kubica. Może być filarem, którego teraz brakuje Williamsowi. Swoją jazdą jest także w stanie przyciągnąć nowych inwestorów do zespołu.
Daniel Navarro, MotorLat.com 12.08.2018

15.08.2018 godz. 13:02

                  ...i rozwiązanie wczorajszej zagadki Williams Martini Racing...
15.08.2018 godz. 12:45

                  ...tymczasem Robert z przyjaciółmi zalicza kolejny trening kolarski... nie było lekko - 105 km i najwyższy szczyt 1750 m n.p.m...
Alessandro Petacchi
14.08.2018 godz. 12:05

                  ...nie będzie łatwo :-)... kolejna zagadka od Williams Martini Racing...
GALERIA