Edycja 2018 plebiscytu Ikona Sportu przed nami. Po raz kolejny w tym jakże zaszczytnym gronie, znalazł się
zwycięzca ubiegłorocznej edycji, nasz jedyny jak dotąd kierowca Formula 1 - Robert Kubica. Internauci i kibice spośród 16 nominowanych gwiazd sportu wybiorą
laureata i zwycięzcę plebiscytu Ikona Sportu 2018.
Swoje głosy w plebiscycie portalu Sport.pl można oddawać do
godz. 12:00 7 stycznia 2019 roku. Choć konkurencja jest duża to pomóżmy Robertowi obronić ubiegłoroczny tytuł, ponownie pokazując mu nasze wielkie wsparcie dla jego osoby... Niech będzie to nasze pierwsze, wspólne zwycięstwo w tym nieprawdopodobnie pięknym, nowym otwarciu...
Przypominamy, iż w ubiegłym roku Robert wyprzedził kapitana Reprezentacji Polski w piłce nożnej Roberta
Lewandowskiego oraz triumfatora Australian Open 2014 i Wimbledonu 2017 w grze podwójnej tenisistę Łukasza Kubota. Czytelnicy portalu Sport.pl oddali podczas ubiegłorocznej edycji blisko 72 000 głosów. Coś nam mówi, że w tym roku padnie rekord...
Nominowani do tytułu Ikona Sportu 2017:
Adam Bielecki i Denis UrubkoSport.pl |
Bartosz Kurek
Michał Kubiak
Vital Heynen
Kamil Stoch
Stefan Horngacher
Robert Lewandowski
Robert Kubica
Andrzej Bargiel
Justyna Święty-Ersetic
Michał Haratyk
Adam Kszczot
Wojciech Nowicki
Anita Włodarczyk
A. Kobus-Zawojska, M. Springwald, M. Wieliczko i K. Zillmann
Reprezentacja Polski w amp futbolu
Tak oto, w telegraficznym skrócie, sylwetkę naszego kierowcy przedstawili organizatorzy plebiscytu.
Ikona Sportu 2018 - Robert Kubica
Ikona sportu to nie tylko ktoś, kto kolekcjonuje tytuły. To także sportowiec, który inspiruje i udowadnia nam, że naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych. Niemal osiem lat po wypadku, w którym niemal stracił życie, a jego codzienność skomplikowały poważne obrażenia prawej strony ciała, Robert Kubica znów jest kierowcą Formuły 1. Po raz drugi dostał się do elitarnego grona najlepszych kierowców świata. Znów jest w elicie światowego sportu, a jego historią żyje cały świat.
Przez lata mozolnej pracy, gdy inni mówili "nie da się", on udowadniał jak to zrobić. W 2017 roku udowodnił przed samym sobą, że jest w stanie znów poprowadzić samochód Formuły 1. Testy z Renault i Williamsem sprawiły, że nagle znalazł się w grze o fotel kierowcy wyścigowego. Batalię przegrał z Siergiejem Sirotkinem. Ale znów sie nie poddał.
Ikona sportu to nie tylko ktoś, kto kolekcjonuje tytuły. To także sportowiec, który inspiruje i udowadnia nam, że naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych. Niemal osiem lat po wypadku, w którym niemal stracił życie, a jego codzienność skomplikowały poważne obrażenia prawej strony ciała, Robert Kubica znów jest kierowcą Formuły 1. Po raz drugi dostał się do elitarnego grona najlepszych kierowców świata. Znów jest w elicie światowego sportu, a jego historią żyje cały świat.
Przez lata mozolnej pracy, gdy inni mówili "nie da się", on udowadniał jak to zrobić. W 2017 roku udowodnił przed samym sobą, że jest w stanie znów poprowadzić samochód Formuły 1. Testy z Renault i Williamsem sprawiły, że nagle znalazł się w grze o fotel kierowcy wyścigowego. Batalię przegrał z Siergiejem Sirotkinem. Ale znów sie nie poddał.
Zaakceptował rolę kierowcy rezerwowego Williamsa i jak najlepiej starał się wykorzystać czas, pracując dla legendarnego zespołu F1. Swojej roli poświęcał się w stu procentach. Spędzał długie godziny w symulatorze, dostarczał wartościowych informacji podczas nielicznych jazd w piątkowych treningach i testach. Odrobił też lekcję z zakulisowych gier. Przekonał Williamsa do tego, że jest tym, kogo potrzebują. I znów jest kierowcą Formuły 1.
To co osiągnął w ostatnich miesiącach jest wielkim sukcesem, przede wszystkim jego samego. Teraz ma cały sezon, by przekonać siebie, ale i wszystkich innych, że wciąż jest tak szybki jak kiedyś, gdy wskazywano go na przyszłego mistrza świata Formuły 1. Jego historia jest gotowym scenariuszem filmowym, ale znając Kubicę ostatnie sceny nie zostały jeszcze spisane.
To co osiągnął w ostatnich miesiącach jest wielkim sukcesem, przede wszystkim jego samego. Teraz ma cały sezon, by przekonać siebie, ale i wszystkich innych, że wciąż jest tak szybki jak kiedyś, gdy wskazywano go na przyszłego mistrza świata Formuły 1. Jego historia jest gotowym scenariuszem filmowym, ale znając Kubicę ostatnie sceny nie zostały jeszcze spisane.
AKTUALIZACJE
22.12.2018 godz. 15:30
...tymczasem kibice odbierają już swoje prezenty świąteczne... piękny...
Craig Patteson |