Czy Robert Kubica to dobra inwestycja? Jeśli chodzi o nas to nie mamy absolutnie żadnych wątpliwości... Ale co na ten temat sądzi partner Roberta Kubicy, największy polski koncern paliwowy, firma PKN Orlen SA... 
          Polecamy niezwykle interesującą rozmowę Alicji Hendler, doskonałej dziennikarki specjalizującej się w tematyce zarządzania i przedsiębiorczości, Redaktor Prowadzącej magazynu MY COMPANY Polska z Adamem Burakiem Dyrektorem wykonawczym ds. komunikacji korporacyjnej  PKN Orlen SA.
...To nie przypadek, że związaliśmy się z Robertem Kubicą.  Robert ma cechy bardzo zbliżone do tego, z czym Orlen chce być  identyfikowany. Przy tym jest patriotą.
A my jesteśmy międzynarodowym koncernem, który też dąży do tego, żeby być powodem do dumy dla Polaków...
A my jesteśmy międzynarodowym koncernem, który też dąży do tego, żeby być powodem do dumy dla Polaków...
Adam Burak Dyrektor wykonawczy ds. komunikacji korporacyjnej  PKN  Orlen SA 
  
Zacznijmy od niedawnej konferencji prasowej, na której razem z  Robertem Kubicą ogłosiliście jego powrót do Formuły 1. W swoim raporcie  pana firma podaje, że w ciągu trzech dni informacje o tym dotarły do  102 mln ludzi, na co normalnie trzeba by wydać 8,5 mln zł. 
To imponujące liczby. Choć ja na te pieniężne ekwiwalenty i zasięgi  patrzę z dystansem. Mam podejście finansisty, który zawsze pyta: „A  teraz proszę mi powiedzieć, gdzie te pieniądze się odbiera?”. Od samego  początku patrzymy na naszą współpracę z Robertem Kubicą jako na  inwestycję biznesową, która ma przynieść żywą gotówkę. Taki mamy też  plan na ten rok. W kwietniu wystartujemy z naprawdę dużą kampanią, która  potrwa do końca sezonu Formuły 1, czyli do listopada. O szczegółach  dzisiaj jeszcze nie mogę mówić, ale  Kubica, Williams i Orlen będą  widoczni na każdym  kroku. W mediach i na stacjach paliw. Szykuje się   rok z Robertem.
Może jednak uchyli pan rąbka tajemnicy? 
W tej chwili dogrywamy szczegóły, ale zdradzę, że planujemy specjalną  loterię Orlen, bodaj największą w historii Polski. Wśród nagród będą  nasze energetyki z limitowanej edycji z wizerunkiem Roberta i duża  liczba samochodów. Dla naszych wiernych klientów – uczestników programu  Vitay – będą także wyjazdy na tor F1. Przygotowujemy bardzo dużo nagród,  a co trzeci los jest wygrywający.
Czyli będzie płynęła żywa gotówka. 
|  | 
| PKN Orlen | 
Profesjonalna kampania wizerunkowa powinna być szybko przekuwana w  konkretne zwiększanie zysków. Umowy, które podpisaliśmy w związku ze  startami Roberta z Williamsem, są bardzo dobrze wynegocjowane. Mamy  ogromny wachlarz możliwości, jeśli chodzi o ekspozycję naszego logotypu,  czy to z Williamsem, czy z samym Robertem. Pojawi się też szeroki  asortyment gadżetów, które będzie można kupić na naszych stacjach, w  sieciach detalicznych, które mamy w Polsce. 
Orlen od dawna sponsoruje polskich sportowców,  np. naszych  siatkarzy, lekkoatletów. Ale Robert  Kubica, jako nośnik waszej marki,  będzie spełniał zupełnie nowe zadanie? 
Do tej pory, sponsorując rodzimych zawodników, prowadziliśmy  komunikację marketingową tylko w kraju. Teraz wchodzimy na wyższy  poziom. Robert Kubica jest pierwszym w historii globalnym projektem  sponsoringowym wspieranym przez polską firmę i zarazem ten projekt  będzie silnie wspierał naszą strategię w Polsce, ale także naszą  strategię międzynarodową. Już dziś nasze produkty są dostępne  w ponad  90 krajach – Orlen to przecież nie tylko stacje benzynowe, ale także  paliwa lotnicze, środki smarowe czy produkty petrochemiczne. A to z  kolei wiąże się z naszymi inwestycjami w rozwój polskiej petrochemii. To  będzie 5-letnia inwestycja, warta  ok. 8,3 mld zł, przez co nasz zysk  EBITDA wzrośnie o ok. 1,5 mld zł rocznie. Nie chcemy już wysyłać  półproduktów petrochemicznych za granicę, tylko tworzyć z nich  pełnowartościowe wyroby w Polsce i dopiero wtedy je eksportować. Tym  bardziej że chodzi o wyroby wysokomarżowe. Ale już teraz musimy szukać  na nie nabywców. Ogólnie rzecz biorąc, relacji B2B mamy naprawdę sporo,  od sprzedaży produktów Orlenu po zakup ropy. Jeśli chodzi o to drugie,  otwieramy się na inne kierunki niż rosyjski i szukamy partnerów.  Ostatnio po raz pierwszy ściągnęliśmy ropę z Nigerii, Angoli czy  Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tylko że takich relacji nie buduje się  łatwo. Trzeba w partnerze, od którego chce się kupić tankowiec ropy,  wzbudzić zaufanie, a później dopiero można negocjować warunki  transakcji. Poza tym, został podpisany list intencyjny ze Skarbem  Państwa dotyczący przejęcia przez nas Grupy Lotos. Decyzja Komisji  Europejskiej w tej sprawie powinna zapaść w połowie roku. Oczywiście  zakładamy, że będzie pozytywna i nastąpi połączenie, za sprawą którego  Orlen, który jest największym przedsiębiorstwem w Europie  Środkowo-Wschodniej, powinien stać się znaczącym graczem w Europie i na  świecie. 
Na kanwie tego wszystkiego ponad rok temu zaczęliśmy się zastanawiać:  OK, tworzymy silną grupę, obudujmy to komunikacyjnie i marketingowo.  Żeby wzmocnić prestiż, wiarygodność i rozpoznawalność naszej marki na  świecie. Widzieliśmy, że tylko dwóch polskich sportowców jest  rozpoznawalnych globalne: Robert Lewandowski i Robert Kubica. Chcieliśmy  też, żeby wizerunek naszej marki wspierał ktoś związany z tym, czym się  zajmujemy, czyli z motoryzacją. Zaangażowanie w Williamsa i Roberta  jest zatem konsekwencją naszej strategii biznesowej i marketingowej. 
Czy odczuwacie już w relacjach z potencjalnymi partnerami związany z tym wzrost prestiżu i wiarygodności? 
Zdecydowanie. Na przykład w krajach arabskich, gdzie Formuła 1 jest  wyjątkowo popularna, każda rozmowa z tamtejszymi partnerami rozpoczyna  się od pytania o Kubicę, jak mu idzie, czy od gratulacji. Nawet trochę  jestem tym zaskoczony, że również w relacjach B2B jest on aż tak dobrym  nośnikiem prestiżu i zaufania.
Najlepsze jest to, że w zasadzie oficjalnie nasza komunikacja  marketingowa związana z Kubicą jeszcze się nie rozpoczęła, tymczasem  generujemy nieprawdopodobnie wielkie ekwiwalenty także w mediach  zagranicznych. Będziemy je przekuwać czy to w rozpoznawalność i  wzbudzanie zaufania, czy to w żywą gotówkę.
Jak to może wpłynąć na markę Orlenu w Niemczech i Czechach,  gdzie macie sieci stacji benzynowych,  ale wciąż funkcjonują pod  lokalnymi nazwami? 
| PKN Orlen | 
W Niemczech jest to Star, a w Czechach Benzina. Wiele lat temu była  próba rebrandingu marki stacji w Niemczech, która się nie powiodła. My  nie próbujemy już robić tego na siłę, wbrew wszelkim naszym analizom.  Trudno też byłoby dzisiaj zastąpić w Czechach Orlenem brand Benzina,  który ma tam długą historię, jest bardzo dobrze postrzegany przez  klientów i budzi sentyment. Przede wszystkim więc, staramy się zbudować w  tych krajach naszą rozpoznawalność, a zwłaszcza wiarygodność i dobry  wizerunek. Dopiero na bazie tego będziemy się zastanawiać nad  rebrandingiem. Za kilka lat, za sprawą oddziaływania Formuły 1 i Kubicy,  to się może udać.
Oparta na nich komunikacja marketingowa będzie też po prostu wspierać  rozwój naszej sieci detalicznej. W Polsce mamy w tej chwili 1,7 tys.  własnych stacji, w Niemczech i Czechach po ok. 500, na Litwie 25. Na  Słowacji lada moment będziemy mieć pierwszą, a do końca roku powinno ich  być 10, i nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. 
Które z wartości składających się na prestiż i historię  Roberta Kubicy uważa pan za szczególnie cenne, jeśli chodzi o ich  przełożenie na waszą markę? 
Jego waleczność, determinację, samodoskonalenie się i ten pełen  profesjonalizm. Dzisiaj Robert nie jest na świecie postrzegany jako  zawodnik, który po prostu wskoczył do Formuły1. Za nim ciągnie się  trudna, ale też niezwykła historia. Często porównuje się ją do historii  Niki Laudy, jednego z najbardziej wybitnych sportowców motorowych na  świecie, który był w bardzo podobnej sytuacji. Robert już jedną swoją  szansę miał. Później przydarzył mu się tragiczny wypadek. I chyba mało  kto wierzył, że uda się mu jeszcze powrót do Formuły 1.  Myślę, że to  jest w ogóle świetny scenariusz na film.
Robert ma cechy bardzo zbliżone do tego, z czym Orlen chce być  identyfikowany. Przy tym jest patriotą. Ceni sobie Polskę, polskich  kibiców i często to podkreśla. A my jesteśmy międzynarodowym koncernem,  który też dąży do tego, żeby być powodem do dumy dla Polaków. 
          Polecamy oczywiście lekturę całego, zresztą nie tylko marcowego  wydania, miesięcznika MY Company Polska, do którego przeczytania zachęca' nas prosto z okładki sama Kayah...
źródło: My Company Polska 04/2019, PKN Orlen SA  
AKTUALIZACJE
19.04.2019 godz. 15:37
...no to pora na część nr 3 pogaduszek Roberta i Kuby...
🎥 Oto kolejna część „rozmów parapetowych” pomiędzy kierowcami @TeamORLEN @KubaPrzygonski i #RK88! #WeAreRacing #F1 @WilliamsRacing pic.twitter.com/aVVetoRRAd— ORLEN (@PKN_ORLEN) 19 kwietnia 2019
18.04.2019 godz. 19:05
...przed nami II część serii 'rozmowy Polaków o motorsporcie'... posłuchajcie o czym tym razem rozmawiali Robert Kubica i Kuba Przygoński...
...a tym, którzy nie widzieli I części przypominamy...
"As soon as you jump into the Formula 1 car, everything else on the outside just fades away."— ROKiT WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 18 kwietnia 2019
Watch the full episode 👉 https://t.co/eVFrXAHUUl pic.twitter.com/7IskZOmSRa
Pytanie jest, jak przywrócić łódź do stanu, w którym znów da się żeglować. Czy odwrócić się i odejść? Zrobię wszystko, żeby pomóc zespołowi jako kierowca, bo sam nikt tego nie rozwiąże. Są rzeczy, które nie pomagają, ale z drugiej strony, nie było mnie tutaj osiem lat i wciąż mogę kilka rzeczy zrobić lepiej, chociaż już kilka mi się udało...
Jeżeli uda się perfekcyjnie dostroić bolid i uśmiechnie się do nas szczęście, możemy liczyć na punkty. W Formule 1 nic nie jest niemożliwe. Oczywiście nie ma tutaj magii i nic nie dzieje się bez przyczyny. Sport się zmienił, teraz do obowiązków kierowców należy też zarządzanie.  Trzeba myśleć inaczej, zachowywać się inaczej i przede wszystkim uczyć  się tego najszybciej, jak to możliwe.
Robert Kubica dla szwajcarskiego portalu ch.motorsport.com, 17.04.2019 
GALERIA 



